Filmy

Nasz test: Suzuki Celerio 1.0

Kto pamięta popularnego „malucha”, którego zresztą do dziś można spotkać na naszych drogach, ten skojarzy Celerio właśnie z tamtym modelem. Określenie tego Suzuki jako współczesnego „malucha” nie jest wcale negatywne, wręcz przeciwnie.

Proste, nieskomplikowane wnętrze, a jednocześnie samochód wyposażony we współczesne, najpotrzebniejsze rozwiązania, takie jak chociażby klimatyzacja. Ma ona co prawda tylko cztery stopnie intensywności, lecz to w zupełności wystarczy, co sprawdziliśmy podczas letnich upałów. Jej proste sterowanie za pomocą okrągłych przycisków przypadnie do gustu tym, którzy nie przepadają za elektronicznymi gadżetami. Podobnie z radiem, wyposażonym dodatkowo w odtwarzacz płyt kompaktowych. Proste, nieskomplikowane, niewymagające odrywania naszej uwagi od prowadzenia auta.

Brakuje nawigacji, ale tę można dokupić lub wykorzystać swój tablet czy smartfon. Skojarzenia ze wspomnianym „maluchem” na pewno wywołują ręcznie ustawiane lusterka boczne. Tego już dziś prawie nikt nie stosuje. Poczuliśmy się trochę dziwnie. Ale z drugiej strony, ma to swój urok, swego rodzaju nostalgii i dobrze się wpisuje w prostotę tego modelu. Właśnie dzięki tej prostocie samochód jest lekki, łatwy w eksploatacji i serwisowaniu. Coś za coś, albo „pełny wypas” i przeładowanie auta elektroniką, albo prostota i oszczędność, niczym w samochodach wyścigowych.

Nieskomplikowana budowa i filigranowa sylwetka Celerio powodują, że największą zaletą tego auta jest łatwość prowadzenia. Ten lekki, ważący około 850 kg (w zależności od wyposażenia) samochód, wydaje się zabawką, gdy przesiądzie się do niego z większego pojazdu. Jednocześnie w środku jest zaskakująco dużo miejsca, jak na tę klasę przystało oczywiście. Przy okazji przestrzegamy, aby nie lekceważyć zasad bezpiecznej jazdy. Celerio prowadzi się z dziecinną łatwością, podobnie z parkowaniem. Ale nie może to usypiać naszej czujności za kierownicą. Przestrzeń w kabinie jest spora, jak już wspomnieliśmy. Jednak uzyskano to chociażby poprzez bardzo cienkie schowki w drzwiach bocznych, gdzie zmieścimy raczej gazetę, a na pewno nie np. futerał z okularami przeciwsłonecznymi. Fotele z przodu są przeznaczone do typowej jazdy miejskiej, nad głową jest wysoko. Za to z tyłu polecamy wozić tylko dzieci. Bagażnik pomieści spore zakupy, dwie średnie walizki tez włożymy. Zawsze możemy złożyć oparcie tylnych siedzeń, co powiększa możliwości załadunku. Podobała nam się wkładka z tworzywa na dnie bagażnika. Łatwo ją wyjąć, a tym samym utrzymać czystość w tej części pojazdu. Wspomnijmy przy okazji, że samochód ma tylko zestaw naprawczy, zamiast koła zapasowego. 14-calowe koła Celerio też nam się trochę z „maluchem” kojarzyły...

Rozczarowało nas nieco zużycie paliwa. Po tym lekkim aucie z benzynowym silnikiem 1.0 spodziewaliśmy się czegoś lepszego. Podczas miejskiej jazdy w porannym korku zużycie wahało się miedzy 6 do nawet 7 l/100 km (wg wskazania komputera pokładowego). Dopiero po wyjeździe na trasę zbliżyliśmy się do 5 l/100 km. Stosując reguły ecodrivingu, schodzimy powoli w kierunku 4 l, które chyba jednak przy normalnej jeździe nie są osiągalne. W mieście, gdzie to auto nadaje się najbardziej, średnie zużycie powinno wynosić około 5 l/100 km. O osiągach tego auta nie ma co wspominać, ponieważ są one wystarczające dla tej klasy. Podajmy jedynie, że 13,5 sek. do 100 km/h powoduje, że włączając się do ruchu, musimy zdawać sobie sprawę z niewielkiego przyspieszenia. Ale tyle daje 68 KM i 90 Nm momentu obrotowego.

Suzuki Celerio może być też wykorzystywany jako samochód flotowy. Wiele firm potrzebuje niewielkich i prostych aut do swojej działalności. Tutaj jednak małą przeszkodą może być cena, która zaczyna się od prawie 40 tys. zł. Konkurencja staruje niżej, ale trzeba brać pod uwagę wyposażenie. Zaś przy zakupach flotowych czynników jest oczywiście więcej i tu na pewno można negocjować warunki. Z czystym sumieniem samochód można polecić, ze względu na łatwość prowadzenia, tym kierowcom, dla których auto jest tylko narzędziem do przemieszczania się i którzy nie mają wielkiego zacięcia do jazdy.


Plus
- łatwość prowadzenia, parkowanie,
- prostota obsługi
- duża przestrzeń w środku, jak na tę klasę auta
- klimatyzacja


Minus
- ręczne ustawianie lusterek bocznych
- przeciętne tworzywo, z którego wykonana jest kierownica




Ostatnie artykuły