Filmy

Nasz test: Kia Picanto 1,2

Kia Picanto – praktyczny maluch

Określenie Picanto współczesnym „maluchem” nie jest chyba dużym nadużyciem, choć oczywiście tamten samochód miał zupełnie inny wygląd i parametry.


Ale Picanto ze swoim zgrabnym, nieco skromnym designem pokazuje, jak obecnie wygląda mały, prosty samochód. Karoseria została nieco „pokrzywiona” i upodobniona do całej linii tej marki. Ale kształty nie są „krzykliwe” i na pewno nie zrażają zwolenników klasycznego wyglądu samochodu. Także materiały, użyte do wykończenia są dobre, jak na tę klasę pojazdu.

Wnętrze potwierdza pogląd o prostocie tego modelu. Czytelny, nieskomplikowany wyświetlacz, podobnie jak zegary, dają kierowcy niezbędne informacje. Proste, łatwe w obsłudze radio, umila podróż, choć nie jest to wysublimowane nagłośnienie. A do tego bardzo ładna, gruba i na dodatek podgrzewana kierownica. Koreańczycy byli chyba pierwszą marką, która w modelu tej klasy zastosowała ten ostatni element wyposażenia. Dodajmy, wcześniej znany jedynie z aut klasy premium. Jednak konstruktorzy z Dalekiego Wschodu wyszli z założenia, że właśnie w takim małym, miejskim samochodzie, przejazdy są stosunkowo krótkie, dlatego wnętrze nie ma zbyt wiele czasu, aby się dobrze nagrzać, jak to się dzieje podczas długiej trasy.

Bagażnik nie jest duży, ale średniej wielkości zakupy pomieści. Można oczywiście zwiększyć jego pojemność, składając oparcia tylnych siedzeń. Wówczas miejsca starczy nie tylko na pokaźne sprawunki, lecz także np. na akcesoria przedstawiciela handlowego. Tu też można dać plus, zwłaszcza, że powiększenie przestrzeni ładunkowej jest bardzo proste.

Fotele są dobre na, wspomniane wyżej, krótkie trasy. Przy dłuższej pasażerowie mogą poczuć zmęczenie i będą musieli robić przerwy. Z tyłu radzimy wtedy wozić tylko małe dzieci, bowiem dorośli wysiedzą tam bardzo krótko.

Silnik benzynowy o pojemności 1 248 cm3 i mocy 62,5 kW / KM wystarcza na miejskie jazdy i płynne włączanie się do ruchu. Nie można oczekiwać rajdowych wyczynów, ale ta jednostka w zupełności wystarczy dla tego, niewielkiego i lekkiego auta. Średnie spalanie w typowo miejskiej jeździe, czyli m.in. porannym korku, może dochodzić do 6 l benzyny na 100 km. Poza miastem komputer pokazywał wynik między 4,3 a 5 l. Zauważyliśmy, że wskaźnik średniego zużycia paliwa bardzo szybko reaguje na zmiany stylu jazdy. 5-biegowa skrzynia działa dobrze, a ostatni bieg jest elastyczny i pozwala na jazdę od prędkości 50 km/h. A jeśli już o szybkości mowa, to Picanto rzeczywiście nadaje się najlepiej do miejskiej i podmiejskiej jazdy, czyli np. obwodnice. Sporym mankamentem jest bowiem duży hałas we wnętrzu, powyżej prędkości 100 km/h. Samochód przyjemnie się prowadzi, a do tego łatwo parkuje.


Plus
- zgrabny, prosty design
- przejrzysta, nieskomplikowana deska rozdzielcza
- gruba, podgrzewana i ładnie wykonana kierownica
- łatwość obsługi i prowadzenia
- duża, jak na tę klasę, przestrzeń bagażowa po złożeniu siedzeń
- 7 lat gwarancji na wybrane podzespoły

Minus
- spory hałas we wnętrzu powyżej prędkości 100 km/h
- zmęczenie po dłuższej jeździe bez przerwy
- mało miejsca z tyłu dla dorosłych pasażerów

Ostatnie artykuły