Filmy

Kupić czy wypożyczyć?



Coraz mniej aut opuszcza salony samochodowe. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy sprzedaż samochodów osobowych i lekkich dostawczych do 3,5 t w Polsce była mniejsza o 7111 szt., niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Spadek wyniósł zatem 3,6 procent, a jak przekonują analitycy sprzedaż pojazdów nadal będzie spadać.

Sytuacja na Polskim rynku motoryzacyjnym spowodowana jest nie tylko kryzysem finansowym, ale przede wszystkim, zaostrzającą się polityką kredytową polskich banków. Przeciętny Kowalski nie ma co liczyć na kredyt gotówkowy, jeśli nie ma odpowiednich zabezpieczeń. Sytuację tę wykorzystują portale społecznościowe, które proponują dla osób nie prowadzących działalności gospodarczej nową formę pozyskania środków transportu.

Nowy czy używany
Nowy samochód to wciąż dla wielu osób luksus poza zasięgiem, szczególnie poza zasięgiem ich możliwości finansowych. I trudno się dziwić, skoro podstawowa wersja najchętniej kupowanego auta w Polsce w lipcu 2009, jakim jest Skoda Octavia, kosztuje ok. 54 000 zł. Warto jednak podkreślić, że jest to wersja z najsłabszym silnikiem oraz podstawowym wyposażeniem. Aby otrzymać to samo auto z komfortowym wyposażeniem oraz odpowiednio dynamicznym silnikiem, musimy przygotować się na wydatek rzędu 90 000 zł. Jest to jednak kwota zbyt wysoka dla przeciętnego użytkownika polskich dróg. Polacy wybierają zatem auta używane. Informacje te znajdują również potwierdzenie w badaniach prowadzonych przez TNS OBOP w lipcu 2009. W raporcie czytamy, że chęć zakupu samochodu osobowego w obecnym roku planuje 6 proc. dorosłych Polaków, spośród których zdecydowana większość (aż 92 proc. ankietowanych) zamierza kupić auto używane. W związku z powyższymi informacjami trudno się dziwić, że import samochodów używanych z zagranicy jest wciąż tak popularny.

Może wypożyczyć?
Jak nie trudno się również domyśleć, najpopularniejszą marką importowaną do Polski jest oczywiście Volkswagen. Tylko w lipcu sprowadzono do Polski ponad 13 000 samochodów tej marki, co stanowi aż 20 proc. wszystkich importowanych marek.
Przyjrzyjmy się zatem możliwościom finansowania zakupu samochodu, w przypadku braku odłożonych na ten cel środków pieniężnych. Oprócz pożyczki wśród rodziny i znajomych pozostaje jeszcze kredyt samochodowy w banku lub coraz bardziej popularna pożyczka społecznościowa. Załóżmy, że chcemy kupić samochód marki Volkswagen Passat, rocznik 2001. Przeglądając ogłoszenia sprzedaży opisywanego samochodu można łatwo wyliczyć średnią cenę interesującego nas auta spod znaku VW. Przeznaczamy zatem na jego zakup średnio 25 000 zł.
Najdroższą formą finansowania zakupu naszego 8-letniego Volkswagena Passata okazał się kredyt samochodowy w dbKredyt, z tytułu którego po 3 latach oddalibyśmy łącznie ponad 36 000 zł (a pożyczamy 25 000 zł!). Kolejną najmniej opłacalną formą pozyskania kapitału okazał się być kredyt w GETIN Banku, który kosztowałby nas ponad 9 tys zł, oraz kredyt w Santander Consumer Bank, któremu oprócz pożyczonych 25 000 zł musielibyśmy oddać jeszcze niemal 7500 zł. Najlepszą wśród oferty banków okazała się być ta, przygotowana przez Lukas Bank, który oprócz 25 000 zł kazałby nam oddać niewiele ponad 6000 zł. Warto zwrócić uwagę również na raty, które każdego miesiąca obciążać będą budżet rodzinny.

Kowalski pożycza od Kowalskiego
Alternatywnym sposobem na sfinansowanie marzenia o czterech kółkach jest pożyczka społecznościowa np. za pośrednictwem portalu internetowego. Na polskim rynku istnieją trzy serwisy pożyczek społecznościowych, są to: finansowo.pl, kokos.pl oraz najmłodszy gracz na rynku social lending - smava.pl, spółka córka niemieckiego serwisu smava.de należącego do światowej czołówki w tej branży. Social lending daje możliwość pożyczania pieniędzy nie od banków, ale od innych użytkowników pełniących rolę inwestorów. Pożyczkobiorca sam ustala procent, na jaki chce wziąć pożyczkę oraz czas jej spłaty. Koszt pozyskania 25 000 zł na zakup omawianego samochodu wymagałoby od nas spłaty niewiele ponad 29 000 zł. Miesięczna rata powinna tylko nieznacznie przekroczyć próg 800 zł, a spłaty dokonywać będziemy przez kolejnych 36 miesięcy. Nawet w porównaniu z najlepszą ofertą banku Lukas Bank daje możliwość zaoszczędzenia nawet 2000 zł.
Osobom nieposiadającym wystarczającej zdolności kredytowej pozostaje zwrócić do instytucji finansowych oferujących tzw. chwilówki. Szybko i bez zaświadczeń można uzyskać do 7 tys. zł. Kwotę tą powinno się jednak traktować jedynie jako dofinansowanie, gdyż instytucje zajmujące się błyskawicznymi kredytami gotówkowymi, np. Provident, oferują bardzo wysokie stopy oprocentowania. Pożyczając 1000 zł na 28 tygodni, spłaca się cotygodniową ratę w wysokości 55 zł. W sumie oddamy 1670 zł. Wydłużenie okresu spłaty wiąże się z jeszcze wyższym oprocentowaniem. Ta sama pożyczka spłacana po 34 zł przez 55 tygodni będzie kosztowała 1870 zł. W krótkim czasie można pozyskać pieniądze, ale trzeba się liczyć z niestety bardzo wysokimi odsetkami.

Niezaprzeczalnie najtaniej jest kupować za gotówkę, jednak nie każdy może sobie na to pozwolić. Większość z nas decyduje się na wzięcie pożyczki. Dlatego dobrze jest poznać różne możliwości finansowania zakupu czterech kółek, aby dokonać świadomego wyboru najdogodniejszej oferty. Warto obserwować i przede wszystkim wykorzystywać nowe możliwości jakie przynosi nam rynek, a to z pewnością przybliży realizację marzenia o własnych 4 kółkach.


(MB)
współpraca: PRaktycy.com



Ostatnie artykuły